Plany planami a rzeczywistość...

Czy zdarzyło Ci się, że założyłeś sobie jakiś cel i naprawdę zależało Ci na jego realizacji a wyszło zupełnie inaczej? Jestem wielką zwolenniczką planowania. Jednak ostatnio wszystko zaczęło iść nie po mojej myśli. A wszystko zaczęło się od remontu .  

Planowany przez nas od dłuższego czasu remont jest właśnie w toku. Na początku miały to być niewielkie zmiany ale wyszło zupełnie inaczej - zamiast dwóch par drzwi wymieniliśmy cztery, zamiast zapłacić 1500 zł zapłaciliśmy 4500 zł. A to wcale nie koniec... Ściany okazały się krzywe więc trzeba je prostować a olbrzymie ubytki w panelach po wymianie drzwi zmusiły nas do ich wymiany. No i jeszcze nie skończyliśmy... Remont szacowany na 5000 zł okazał się remontem dwukrotnie droższym, dlatego zanim sam zabierzesz się do remontu polecam Ci poniższy post:

Sezon na remonty - jak policzyć koszty, jak oszczędzić        z jedną drobną uwagą: jeśli remontujesz dom stary lub mieszkanie z "przeszłością" do szacowanych kosztów remontu śmiało możesz doliczyć 50-100%. Ja na pewno tak zrobię w przyszłości.

Dokładnie zaplanowany remont stał się katastrofą dla naszego budżetu. Na szczęście mieliśmy wystarczająco środków by sfinansować wszystkie zmiany remontowe. Oszczędności znacznie na tym ucierpiały i prawdopodobnie aż do sierpnia nie uda mi się odłożyć ani złotówki. Nie poddaję się jednak i aby ponownie się zmotywować zajrzałam do swoich założeń na ten rok. A może jednak już w sierpniu uda mi się kontynuować?

Komentarze

  1. Sczesliwie, w ostatnich latach, nie oszukalam sie na niczym. Ale nie robilam zadnego remontu ;)
    Od czasu jak pozbylam sie samochodow-skarbonek, nie mam niespodzianek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze że byłaś przygotowana tzn. miałaś pieniądze na te nieprzewidziane wydatki. Ja pewnie na długo musiałabym porzucić remont aż zgromadzę środki lub pożyczyć a bardzo tego nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Chciałem zaproponować wymianę linków na naszych blogach, mój adres: http://www.blog-inwestorow.blogspot.com/

    Pozdrawiam i liczę na odpowiedź na maila - blog-inwestorow@o2.pl ;))
    Maciek

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja się cieszę, że miałaś pieniądze na 2 krotnie droższy remont i nie musiałaś korzystać z jakiejś szybkiej pożyczki, widzę, że nie mamy jeszcze wymienionych linków, co o tym sądzisz?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlatego właśnie ja na razie nie zabieram się za żadne remonty. Może pod koniec jesieni zrobię małe malowanie, ale na pewno nie tknę mego małego kawałka melona ;)

    Co do Twojego planu, to podobnie jak Ty myślę, że jest realne uzyskanie stopy zwrotu 100% w ciągu roku, ale tylko podczas prowadzenia firmy, czyli gdy ma się już jakiś podstawowy kapitał lub cenną wiedzę lub informację. Większość osób prowadząca blogi niestety ogranicza się do lokat, inwestowania w akcje, fundusze oraz do skupiania swojej uwagi na przychodach z reklam.

    Będę trzymał za Ciebie kciuki i dodaję Twego bloga do obserwowanych przeze mnie blogów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żeby zrobić remont, trzeba mieć sporo pieniędzy. A jak wiadomo, nie każdy dysponuje sporą gotówką. Branża remontowa chyba jest jedną z najmocniejszych wspierającą kredyty gotówkowe, tak, aby każdą rodzinę było stać na renowację mieszkania.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie jeśli podzielisz się ze mną swoją opiną!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to koniecznie polub 
blog Kobieta Zaradna Finansowo na Facebooku!