"Nie oceniaj książki po okładce" - jak mówi przysłowie. Jednak przysłowie przysłowiem a życie pisze często inne scenariusze. Widząc kogoś po raz pierwszy już w ciągu kilku pierwszych sekund tworzymy sobie obraz osoby w naszym umyśle. Ten obraz to tzw. pierwsze wrażenie, jest on zabarwiony emocjami, długo się utrzymuje i silnie wpływa na nasze zachowanie wobec danej osoby. Skoro cały ten proces odbywa się tak szybko to możemy śmiało stwierdzić, że pierwsza ocena polega właśnie na zewnętrznej, powierzchownej analizie osoby z którą się spotykamy.
Wygląd jest jednym z najistotniejszych czynników, decydujących o naszym zachowaniu wobec drugiej osoby. Jak wykazały badania z atrakcyjnymi ludźmi pracuje się lepiej, uznawani są bowiem za bardziej pomocnych i otwartych. Wygląd wpływa nie tylko na przypisywanie ludziom określonych cech osobowości, ale również na sposób przewidywania ich zachowań w przyszłości np. traktując złe zachowanie osoby ładnej jako incydentalne.
Wygląd z znacznym stopniu przekłada się również na pieniądze. Jak wynika z badań amerykańskich naukowców zarobki osób atrakcyjnych fizycznie są średnio od 5 do nawet 20% wyższe niż u ich brzydszych kolegów. Przy czym za najważniejszą cechę zewnętrzną determinującą zarobki u mężczyzn uważa się wzrost a u kobiet wagę. Na szczęście w Europie wygląd ma nieco mniejszy wpływ na nasz awans czy zarobki.
"Jak Cię widzą,
tak Ci zapłacą"
Wygląd osoby ma wpływ na przypisywane jej cechy. Zjawisko to nazywane jest atrybucją i powoduje ono u nas przekonanie, że wygląd osoby determinuje posiadane przez nią cechy osobowości. Np. osoby ładne są uważane za inteligentniejsze i szczęśliwsze niż brzydkie. Przypisuje się im również większą aktywność towarzyską i seksualną. Sądzi się, że one lepiej przystosowane, bardziej sprawne społecznie, zrównoważone oraz że posiadają na swoim koncie więcej sukcesów. Co więcej istnieje silna korelacja między wyglądem fizycznym a przypisywaniem dobroci i zła, zgodnie ze schematem: ładny=dobry, brzydki=zły. Wpływ wyglądu osoby na jakość jej życia jest tak mocno widoczny, że stworzone zostało pojęcie atrakcjonizmu oznaczające dyskryminację ze względu na wygląd zewnętrzny.
Odpowiadając na pytanie postawione w tytule "Inwestycja w wygląd - czy warto?" myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że warto. Nawet jeśli nie zgadzamy się z tym aby postrzegano nas poprzez nasz wygląd zewnętrzny to mając w zanadrzu powyższą wiedzę powinniśmy ją mądrze wykorzystać. Inną sprawą jest jak do tej inwestycji podejdziemy i jak daleko idące zmiany będziemy chcieli w swoim wyglądzie wprowadzić.
Aby odnieść sukces zawodowy nie wystarczy skończyć dobrą szkołę i zdobyć doświadczenie. Trzeba zadbać o swój wizerunek. I choć mężczyźni nie mają wpływu na swój wzrost to już kobiety mogą zrzucić kilka zbędnych kilogramów. Trzeba również postarać się aby nasz wizerunek był przekonywujący i spójny. Poza tym należy zadbać o zdrowie - zdrowa cera, piękny uśmiech oraz fryzura to inwestycje, które warto poczynić, a lepsze samopoczucie związane z naszym wyglądem na pewno zaprocentuje większą pewnością siebie a co za tym idzie łatwością w nawiązywaniu kontaktów. Czasem, by lepiej wyglądać i osiągać lepsze wyniki, wystarczy się uśmiechać i być pozytywnie nastawionym do świata i ludzi. To najlepszy początek w drodze do sukcesu.
Witam. Sam planowałem poruszyć temat "Dress code" czyli etykiety ubioru. Słusznie napisałaś, że w dzisiejszych czasach jak nas widzą, tak nas piszą co przekłada się na zarobki. Przekonałem się o tym pierwszy raz na jednej z rozmów kwalifikacyjnych gdy dwie osoby otrzymały różne propozycje wynagrodzenia. Różnica nie była duża, jednak sam fakt istotny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Różnica w wynagrodzeniach może wynikać również z umiejętności negocjacyjnych kandydata. Niemniej wygląd w czasie rekrutacji ma znaczenie na co może wskazywać zdjęcie, które dołączane jest do CV, a które może być pierwszym elementem selekcji kandydatów.
OdpowiedzUsuńNa pewno trzeba byc zadbanym. Nie trzeba przesadzac z upiekszaniem, ale trzeba dbac o estetyke i wlasciwy dobor ubran itp.
OdpowiedzUsuńTaka ciekawostka zaobserwowana w City i na Canary Wharf w Londynie: nawet kobiety, ktore bylyby uznane normalnie za niezbyt atrakcyjne, wygladaja dobrze jak sa ubrane w garsonki i maja dobrze dobrane dodatki.
Zakładając, że każdy z nas względnie akceptuje swoją urodę i nie chce zmieniać wyglądu operacjami - myślę, że tak jest u większości - to musi po prostu się starać wyglądać dobrze czy to przez strój czy przez inne triki. Myślę, że strój w pracy jest elementem kluczowym.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z wpisem. Ale jak od każdej reguły - istnieją wyjątki. I tak np. są pracodawcy, którzy zauważą nadmierne przywiązywanie wagi do wyglądu. Szczególnie wtedy możemy powiedzieć o przeroście formy nad treścią, jeśli dobrze się prezentujemy wizualnie, a gorzej merytorycznie.
OdpowiedzUsuńNo tak, ale tu musimy się już zdać na własne wyczucie jak inwestować w siebie aby nie przesadzić. Inwestycja w siebie to przecież nie tylko ubrania, obuwie czy dobry zegarek. Np. uważam, że świetną inwestycją w siebie jest aparat na zęby - choć wiele osób może to traktować wyłącznie jako element dbałości o zdrowie.
OdpowiedzUsuńJestem właścicielem biura rachunkowego na razie mała firma ale odkąd na spotkania z nowymi klientami zakładam garnitur od firmy Spilliaert jestem w stanie wynegocjować lepsze warunki umowy. Podejrzewam że lepsze samopoczucie ma tu duży wpływ ale wrażenie na kliencie jest raczej większe i daje do zrozumienia że nie ma do czynienia z byle kim.
OdpowiedzUsuń