9 tys, za 15 min roboty... Uwierzysz?

W ostatnim czasie atakowana jestem informacjami, które mają przewrócić mój świat do góry nogami. W smsach otrzymuję informację o wygranych milionach lub innych nagrodach a w mailach przekonywujące stwierdzenia, że mogę zarobić 9 tysięcy złotych pracując 15 minut. 
 


 



Biorąc pod uwagę mój etatowy czas pracy gdybym za każde 15 minut pracy mogła zarobić 9 tysięcy to motywacja do działania a więc i pisanie tego bloga nie byłoby mi potrzebne - byłabym bogata. No chyba, że te olbrzymie pieniądze zarabiałabym na Was, drodzy czytający :)!

Naciągaczy wszędzie pełno, a przecież my mamy zarabiać, oszczędzać i inwestować
a nie wydawać kolejne 4,88 zł za smsa, po którego wysłaniu i tak nie wygramy upragnionego miliona.
O ile w "złote" smsy już nie wierzę - szczególnie po zobaczeniu mojego ostatniego rachunku telefonicznego :( tak ciągle zastanawiam się nad tytułem jednego z ostatnio otrzymanych  maili "9 tys, za 15 min roboty", w których Adrian przekonuje mnie, że mała lista adresowa może mi przynieść krocie. Oczywiście wszystko napisane bardzo ogólnie - właściwie żadnych konkretów, ale liczby biją po oczach:

"W sumie, za 2 kampanie dla listy 1600 osób, zarobiłem ponad 80, 0000.00."

Dosłownie biją, prawda (mniejsza o liczbę zer w powyższej liczbie)? Adrian musi już być bogatym człowiekiem. Ja też tak chcę! 

A teraz przejdźmy do szczegółów, więc co tak naprawdę muszę zrobić żeby mieć te 9000 zł? I czy faktycznie można je zarobić w 15 minut.

Potrzebujemy:
  1. Listę osób
  2. Darmową treść, która zachęci innych do kupienia produktu
  3. Dobry produkt 
  4. Narzędzia: do gromadzenia maili, tworzenia list
1600 osób to naprawdę sporo - osoby początkujące, do których - jak mniemam - zwraca się Adrian, spędzą tygodnie, jeśli nie miesiące budując taką listę. Ludzi przyciągamy darmową treścią, która musi być interesująca, wprowadzać nowe wątki w interesującym nas temacie - w końcu nie chcemy czytać o tym, co już wiemy. Następnie potrzebujemy produkt, który ludziom zaoferujemy i zależnie od tego czy chcemy naszej liście w przyszłości jeszcze coś sprzedać czy też nie - produkt powinien być bardzo dobrej lub średniej jakości. Biorąc jednak pod uwagę czas poświęcony na budowanie listy raczej nie chcemy aby nasz zarobek był jednorazowy. Niemniej istotne jest narzędzie do budowania naszej listy - do wyboru mamy płatne i bezpłatne.

Na koniec warto też zastanowić się czy i w jakim czasie będziemy w stanie znowu zarobić na naszej liście oraz czy będziemy mieli jej coś jeszcze do zaoferowania. To wbrew pozorom bardzo ważne jeśli chcemy czerpać z niej stały dochód.

Czy zatem jesteśmy w stanie zarobić 9 tysięcy za 15 minut pracy? Być może na pewnym etapie tak. Podkreślam być może...

Komentarze

  1. Mozna obrocic akcje na gieldzie w 15 minut przy dobrej okazji. Ale trzeba cos wlozyc, zeby cos wyjac ;-) 9tys jest mozliwe, jak odpowiednio duzo zainwestujemy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Odpowiednio dużo" - czyli bardzo dużo :) nie licząc ryzyka utraty pieniędzy - a to spore koszta psychologiczne i nie każdy jest na to gotowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mozliwe :-) Nawet dzisiaj widzialam takie akcje, ktore byly na duzym minusie i sa wlasnie na duzym plusie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedni wybierają giełdę inni produkty informacyjne,jeszcze inni zupełnie coś innego. Chcąc zarabiać pieniądze (ponad przeciętne) musimy liczyć się z ryzykiem, czy to straty pieniędzy czy poświęconego czasu. Pierwszy podstawowy krok, jaki jednak należy zrobić, to wyjść poza strefę komfortu w jakiej tkwi większość z nas. Dlatego mniejszość zarabia duże pieniądze a cała reszta im się przygląda.

    Pozdrawiam
    Wojtek

    OdpowiedzUsuń
  5. @ Wojciech Wrzesiński

    Nauka akceptacji ryzyka jest bardzo ważna, ale ja jej chyba jeszcze nie posiadłam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie jeśli podzielisz się ze mną swoją opiną!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to koniecznie polub 
blog Kobieta Zaradna Finansowo na Facebooku!