Nasz premier dziś prezentuje swoje expose. Nie będzie w nim zapewne zbyt wiele o podwyżkach płac, bo o tym w czasach kryzysu mówić nie wypada. Faktem jest jednak, że w budżetówce przybywa pracowników, których wynagrodzenie z roku na rok rośnie.
Przejdźmy zatem do konkretów. Pracuję na etacie od 6 lat, w prywatnej firmie, w ciągu ostatnich 3 lat otrzymałam jedną podwyżkę (na początku tego roku), która wynosiła 3%. Szczerze mówiąc nie jestem nawet przekonana, biorąc pod uwagę wysokość inflacji, czy można w tym przypadku w ogóle mówić o podwyżce.
Czy spodziewam się w przyszłym roku podwyżki? Tak.
Czy ją otrzymam? Nie wiem.
Czy będzie wyższa niż inflacja? Wątpię.
Może pomyślicie, że jestem pesymistką, ale sądzę, że jednak jestem realistką. Ciekawi mnie jednak jak to u Was jest z tymi podwyżkami. Średnia krajowa rośnie, płaca minimalna również zatem ktoś musi dostawać podwyżki. Pytanie do czytających ten wpis jak w tytule: Podwyżka płac - dostałeś, dostaniesz, kiedy lub czy w ogóle się jej spodziewasz?
Od 3 lat jestem bez podwyżki... Przybij piątkę!
OdpowiedzUsuńPodwyżka płac -
OdpowiedzUsuńDostałe - 10% w 2011
Czy spodziewam się w przyszłym roku podwyżki? Tak. minimum 2* 10%
Czy ją otrzymam? 1 * 10% na pewno.
Czy będzie wyższa niż inflacja? tak.
Branża IT
dos. 6 lat.
Tez kiedys spekulowalam z innymi wspolpracownikami czy i kto dostanie podwyzke.
OdpowiedzUsuńJednak te czasy sa daleko za mna. Wzielam sprawy w swoje rece i teraz ja decyduje za ile bede pracowac.
Wątpię że w ogóle ktoś ją dostanie :/
OdpowiedzUsuńnie, nie, nie
OdpowiedzUsuńIT - korpo, 5 lat :/
Nikt z pracowników nie dostał w 2011, nie dostaniemy w 2012 (oficjalnie zapowiedział to mój szef), nie spodziewamy się podwyżki dopóki on się nie zmieni - a zmieni się za 3 lata :)
OdpowiedzUsuńTo szczerze mówiąc było do przewidzenia. Szkoda tylko że tak to jest w tym kraju ;/
OdpowiedzUsuńJa w nowym roku mam dostac podwyzkę 10-20%, a jak będzie to się okaże po 1 stycznia...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma przepisu który reguluje w jakis sensowny sposób kwestie podwyżek (oprócz płacy minimalnej). Każdego roku pracodawcy powinni podnosić płace przynajmniej o inflacje.
W każdym razie zawsze można spróbować jakoś negocjować z szefem...
lepszy rydz niż nic :) z drugiej strony wzrost inflacji i kosztów z tym związanych jest szybszy od wzrostu płac i wynagrodzeń dodatkowo nasuwa się pytanie co z naszymi emeryturami ?
OdpowiedzUsuńPracowałem u kogoś przez rok i wtedy też postanowiłem, że nie zrobię tego nigdy więcej.
OdpowiedzUsuńUdało się i jestem szczęśliwy, choć nie mam nic do etatu jeśli ktoś jest nim usatysfakcjonowany, ja nie byłem.
Wypowiem się tylko w dwóch kwestiach.
Według badań 50 % pracowników (a ja myślę, że więcej) daje z siebie minimum wysiłku byle tylko nie dać przełożonemu pretekstu do zwolnienia. To daję do myślenia, gdy mówimy o podwyżkach. :)
Oczywiście nie chcę nikogo atakować, bo zdaję sobie sprawę jak to wygląda i że wielu managerów czy pracodawców zapomina o nagradzaniu na przykład właśnie podwyżką.
Jednak moim zdaniem dużo ważniejsza niż podwyżka, dla ogromnej ilości ludzi, jest szczera pochwała, a z tym też krucho.
wzrost płac w porównaniu ze wzrostem cen żywności i towarów wydaje się śmieszne , przez tyle lat odkładania przez na zus i ofe zastanawiam się czy doczekam się emerytury .. co do dolara wg mnie wig20 spogląda coraz bardziej pewnie w kierunku 2000pkt
UsuńU mnie stanęło na 6%. Pochwalę się trochę...
UsuńNo lepsze to niż nic co prawda to prawda..
OdpowiedzUsuńNiestety to państwo nie rozpieszcza ani pracowników, ani pracodawców, a jedynie... polityków...
OdpowiedzUsuńOd roku nie mam podwyżki...
OdpowiedzUsuń