Pieniądze i disco polo

Ostatnio jak mantrę powtarzam co miesiąc ten sam schemat. Do połowy miesiąca prawie kompletnie wyczyszczam swoje konto. Oszczędzam? Nie, niestety. Ja po prostu ciągle wydaję. Po otrzymaniu wypłaty najpierw łatam dziury z zeszłego miesiąca tzn. uzupełniam zapasy w lodówce, potem płacę żłobek i kredyt. Ach, no i wcześniej spłacam pożyczki. Czy to już pętla zadłużenia wisi nad moją głową?

I kiedy tak zastanawiam się nad wydatkami przyszłego miesiąca i zastanawiam się kiedy dostanę kolejną wypłatę słyszę w radiu piosenkę disco polo:

 "Pieniążki kochane, kiedy was dostanę..."

Powtarzam teraz bez przerwy te słowa i myślę, że czas wziąć się w garść. W końcu idzie wiosna - dobry czas na zmiany i porządki nie tylko w domu, ale i w domowym budżecie. Plan naprawczy to jest to czego mi trzeba.

Komentarze

  1. Może trzeba zmienić piosenkę w głowie? (byleby nie na "Gdybym był bogaty . . . ") :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam wyłączenie radia i skupienie się na finansach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spłać kredyty i pożyczki, albo skonsoliduj je w jeden kredyt z mniejszą ratą i wówczas zacznij oszczędzać. Da się to zrobić, tylko należy mieć odpowiedni plan, rozpisany, a nie w głowie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie jeśli podzielisz się ze mną swoją opiną!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to koniecznie polub 
blog Kobieta Zaradna Finansowo na Facebooku!