Podsumowanie 2010 roku

"Lepiej późno niż wcale" - tak mówi jedno z polskich powiedzeń. Nie do końca się z nim zgadzam, jednak pozostawienie roku 2010 bez jakiegokolwiek podsumowania zupełnie nie jest w moim stylu.

O moich postanowieniach z zeszłego roku nie będę się zbyt wiele wypowiadać, bo nie dotrzymałam praktycznie żadnego z nich. Plany finansowe w zeszłym roku odłożyłam na drugi plan. Tak po prostu musiało być, tego wymagało ode mnie moje życie rodzinne i zawodowe. Fundusz bezpieczeństwa został wykorzystany w stu procentach, choć nie na takie cele na jakie wcześniej planowałam. 

Jedynym światełkiem w tunelu jest fakt, że mój cel na rok 2010 został osiągnięty, ale nie wyszłam daleko ponad te 6000 zł. Ogólnie rzecz biorąc słabo! Nawet bardzo! No ale Nowy Rok to nowe postanowienia i znowu zaczęliśmy z mężem oszczędzanie - minimum 500 zł miesięcznie. Inwestowanie przy tak mizernych środkach i obawie przed utratą choćby części z nich jest sprawą niezmiernie trudną. Odpowiedzialność za rodzinę bierze górę nad chęcią zysku. Pozostaje pomnażanie środków w programach partnerskich oraz innych możliwie mało czasochłonnych (byłoby idealnie!) zajęciach - kobieta i matka musi szanować swój czas!

Grudzień i styczeń stały pod znakiem pogrzebów i chorób, więc teraz może być już tylko lepiej, czego sobie i Wam życzę.

Na koniec mały apel. Zbliża się termin złożenia rocznego zeznania podatkowego. Jeśli jeszcze nie wiecie na kogo chcecie przekazać swój 1% podatku to proszę o pomoc dla małej Marysi. Zainteresowanych odsyłam na stronę www Marysi. Przekazanie 1% podatku nic nie kosztuje a może bardzo pomóc. Oto niezbędne informacje do formularza PIT:

NAZWA OPP: Fundacja Dzieciom “Zdążyć z Pomocą”
NUMER KRS: 0000037904
INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE: na leczenie i rehabilitację Marysia Brzóska

Dziękuję za pomoc w imieniu Marysi i jej mamy!


Komentarze