Nazwij swój cel

Najważniejszym celem tego bloga, oprócz mojej edukacji finansowej, jest plan zebrania 1 000 000 zł w ciągu 10 lat (do końca 2019 roku). Aby cel był konsekwentnie realizowany należy przede wszystkim go nazwać. Po co? Aby uświadomić go sobie i zmobilizować się do jego realizowania, ale również po to aby poinformować o jego istnieniu otoczenie, które dowiedziawszy się o nim będzie niekiedy pytać o postępy w jego realizacji i napędzać nas do jego wypełnienia.




Wiele poradników dotyczących nauki i motywacji pisze: "Nazwij swój cel" - niezależnie od tego jaki ten cel jest. Po nazwaniu celu warto go sobie zapisać, aby nie zapomnieć o nim jutro, pojutrze czy za miesiąc. A już w trakcie jego realizacji należy analizować postępy i wprowadzać elastyczne zmiany tak aby jego osiągnięcie w krótszym lub dłuższym czasie stało się możliwe.

Myślę, że zebranie 1 000 000 złotych jest planem realnym, co wcale nie oznacza, że łatwym. Będąc kobietą, której rodzina wkrótce się powiększy zdaję sobie sprawę z trudności jakie mogą wystąpić na mojej drodze oraz potencjalnych pokus aby przeznaczyć zebraną kwotę na jakiś nieinwestycyjny cel. Tym bardziej więc uważam, że czas już podzielić mój długofalowy cel na krótsze odcinki kwotowo-czasowe, które pozwolą mi później analizować czy cel jest realizowany zgodnie z założeniami.

Uwagi:
Wskazany rok oznacza datę jego zakończenia, np. 2011 oznacza 31.12.2011 r.

Cel główny:

2019 r. - 1000000 zł

Cele operacyjne (krótkoterminowe):

2009 r. - 3000 zł
2010 r. - 6000 zł
2011 r. - 12000 zł
2012 r. - 24000 zł
2013 r. - 48000 zł
2014 r. - 96000 zł
2015 r. - 192000 zł
2016 r. - 384000 zł
2017 r. - 600000 zł
2018 r. - 800000 zł
2019 r. - 1000000 zł

Dopóki te liczby nie zostały zapisane nie zdawałam sobie do końca sprawy jak dużo pracy mnie czeka przy realizacji tego zadania. Generalnie należy przyjąć, że kwota bazowa (3000 zł) powinna być co roku podwajana.

Analizując przyrost pieniędzy w czasie myślę, że najtrudniejsze zadanie czeka mnie w okolicach roku 2013 i 2014, gdyż dalsze powiększanie zebranej w tym i po tym okresie kwoty wymagać będzie dużo więcej zdolności i umiejętności w zakresie inwestowania pieniądzy - samo oszczędzanie i bezpieczne formy pomnażania pieniędzy nie będą bowiem wystarczające aby zrealizować mój plan zgodnie z harmonogramen.

Komentarze

  1. Dobre, czyli Liczysz na osiąganie co roku 100% zwrotu z inwestycji albo 100% podwyżki co roku :-). Życzę powodzenia, chociaż wg mnie to nierealne. Nie zakładałbym bym więcej jak 10% zwrotu z inwestycji. A wzrost dochodów może 2% rocznie i tak już mi się to wydaję wyśrubowane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój plan jest bardzo podobny do mojego, z tym, że ja ustaliłem sobie nieco wyższą kwotę startową.

    opiotr - nie istnieją tylko inwestycje z kilkuprocentową stopą zwrotu. Jak się dobrze rozejrzeć to są inwestycje, które dają np. 100% zysku, ale sceptyk i tak będzie pisał "jasne, w jakiej bajce?". Podobnie z dochodem - zakładasz, że Karolina będzie chciała dorobić się tego miliona na etacie? Etat, o ile nie pracuje się w wielkiej korporacji, może co najwyżej być sposobem na zdobycie początkowego kapitału. Potem albo trzeba założyć własny biznes albo zainteresować się np. nieruchomościami. Dodaj do tego ograniczoną konsumpcję, regularne oszczędzanie i żelazną wolę, a Karolina z pewnością osiągnie cel.

    OdpowiedzUsuń
  3. To może mi Marcinie napiszesz co to są za inwestycje, które COROCZNIE przynoszą po 100% zysku? Jestem ciekaw.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Piotrem. Warren Buffet jest uznawany za legendę, jednak średnioroczny zwrot jaki osiągnął przez 40 lat to okolice 25%. Nie da się podwajać kapitału rok, po roku. Karolino nie zapominaj o relacji zwrot/ryzyko. Jeżeli inwestujesz tak, żeby podwoić kapitał w ciągu roku, musisz także być przygotowana na jego stratę. Załóż sobie 7-12% w skali roku w dłuższym terminie. Przynajmniej się nie rozczarujesz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie napisałem corocznie. Może być kilka inwestycji po kilkanaście albo kilkadziesiąt procent. Do tego napisałem, żeby dodać własny biznes i tak dalej i jest możliwe podwajanie majątku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehe ok o co mi chodzi - chodzi o to, że kto planuje podwajać co rok majątek, nie chce tego robić za pomocą jednej inwestycji czy dzięki jednemu źródle dochodów. Może więc być w dużym uproszczeniu na przykład pięć biznesów i pięć inwestycji, które łącznie pozwolą na podwojenie majątku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten plan nie jest taki zły. Zwłaszcza, że na początku masz dużą szansę go wyprzedzać.

    opiotr: nie ma takiej inwestycji corocznie; może się za to zdarzyć jednorazowo. Dużo realniej wygląda kilka mnie zyskownych transakcji. Ponadto nawet jeśli będzie transakcja dająca więcej niż 100% to nikłe szanse, że bedzie się w nią zapakowanym całym kapitałem, (to częsty błąd w snuciu planów).

    OdpowiedzUsuń
  8. @ opiotr:
    Rozumiem Twoją ostrożność. Myślę jednak, że najważniejszy jest ambitny plan i jak wspomniałam elastyczne podejście do niego. Jeśli się okaże, że trzeba plan zmodyfikować to na pewno tak zrobię. Podane przez Ciebie 10% to bardzo bezpieczne założenie i każdy może taki cel osiągnąć.

    @ Marcin:
    Dzięki za wsparcie! Wysunąłeś słuszne założenie, myślę o rozkręceniu własnego interesu oraz o innych różnorodnych metodach inwestowania - nie jestem zwolenniczką koncentrowania pieniędzy w jednym worku.

    @ yossarian:
    Buffet inwestował dużą kwotę w pakiet akcji jednej firmy, co wydaje mi się mało bezpiecznym rozwiązaniem.
    Uważam, że warto zacząć ambitnie i taki jest właśnie mój plan, jeśli okaże się, że będę musiała go kiedyś zmienić to zrobię to aby go urealnić.

    @ Adam W.:
    Myślę, że już w tym roku założona przeze mnie kwota może okazać się wyższa. Łatwiej jest jednak przyjmować założenie na najbliższe 2-3 lata niż na kolejne lata.

    OdpowiedzUsuń
  9. Co do Buffeta to bym napisał że on raczej kupuje firmy. Zresztą rynek amerykański jest znacznie bardziej rozwinięty od rynku Polskiego. Nie mówie tu tylko o rynku akcyjnym. Przykładem są na przykład obligacje korporacyjne które są znacznie szerzej dostępne i emitowane przez znacznie więcej firm, Popularne są również strategie inwestowania w firmy wypłacające dywidendę co miesiąc i stanowiące naprawdę znakomity pasywny dochód.

    Karolino życzę powodzenia bo plan bardzo ambitny. Ale trzymam kciuki. A co do prowadzenia biznesu to naprawdę ciężka robota. Wiem bo jestem właściecielem spółki z o.o. i pomimo iż większość zadań spoczywa na zarządzie to ja też mam z tym mnóstwo pracy. Szczególnie jeśli chodzi o poszukiwanie kontrachentów i planowania strategii firmy.

    OdpowiedzUsuń
  10. @ Marek:
    Muszę poszerzyć jeszcze swoją wiedzę o Buffecie - wiem, że generalnie inwestował duże kwoty w jedną inwestycję i nie lubił się rozdrabniać.
    22 lata i własna firma!! - żałuję, że nie jestem młodsza i sama nie zaczęłam o tym myśleć wcześniej. Teraz zastanawiam się szczególnie jak pogodzić prowadzenie własnego interesu z życiem rodzinnym i wychowaniem dzieci oraz jaką działalność podjąć.
    Dziękuję za słowa wsparcia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie mogę się z wami zgodzić, że nie da się podwajać inwestycji co roku - jest to jak najbardziej wykonalne. Szkopuł w tym że zupełnie inne są umiejętności do podwojenia 100 złotych, inne do 10000 złotych a jeszcze inne do miliona. Tak czy inaczej to jest jak najbardziej wykonalne, ale sposób jest różny na różnych poziomach. Jak już znajdziecie sposób, powiecie - ależ to proste! I najśmieszniejsze że tak będzie na każdym kroku :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  12. ładny plan :) fakt dobrze jest sobie wszystko spisać to motywuje :) powodzenia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie jeśli podzielisz się ze mną swoją opiną!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to koniecznie polub 
blog Kobieta Zaradna Finansowo na Facebooku!