JAK OSZCZĘDZAĆ?

Często otrzymuję pytania od czytelników o to jak mają oszczędzać i gdzie tych oszczędności szukać. Nie jestem osobą, która lubi się rozpisywać i w związku z tym najlepsza moim zdaniem odpowiedź to po prostu: szukaj oszczędności wszędzie.
Ostatnio przeczytałam, że Polacy tylko w okresie świątecznym wyrzucają tyle jedzenia, że każdy człowiek na kuli ziemskiej mógłby z tych "śmieci" otrzymać jeden kilogram żywności. Jeden kilogram to dwa bochenki chleba. A mowa tylko o Polakach.  Uwierzycie?
A skoro mowa o chlebie...





Tak się złożyło, że kilka lat temu moja mama poprosiła mnie aby odkładać dla niej chleb, który mamy w nadmiarze. Chleb miał być suchy. Więc przygotowałam sobie lniany worek na zakupy, który powiesiłam na grzejniku w kuchni. Wisi tak do dziś... Do worka wrzucałam niewykorzystane bułki i kromki chleba.
Zawsze uważałam się za osobę oszczędną, więc moje zaskoczenie było wielkie kiedy worek zapełnił się w niespełna miesiąc. W kolejnym miesiącu było podobnie, czyli ilości te nie były przypadkowe i okazało się, że marnujemy bardzo duże ilości pieczywa. Lubimy świeże a nie potrafimy wykorzystać starego. Koszt chleba to między 2 a 5 zł a w worku mieszczą się 3-4 bochenki plus kilka bułek. Łatwo policzyć, że wyrzucaliśmy przeszło 20 zł miesięcznie, czyli nawet 240 zł rocznie. I to licząc tylko i wyłącznie niewykorzystany chleb.
Oczywiście teraz to się zmieniło i nasz lniany woreczek nie zapełnia się nawet do połowy przez cały rok!

Jeśli zatem zastanawiasz się gdzie szukać oszczędności to po prostu rozejrzyj się wkoło i zaczynając od rzeczy, które Ciebie najwięcej kosztują, bo w nich potencjalnie tkwią największe oszczędności.

A o tym, jak wykorzystać stare pieczywo napiszę następnym razem :).

Komentarze