11 sposobów jak zostać rannym ptaszkiem i wstawać wcześniej

Od kilku lat moją godziną pobudki jest 6:30. Nie będę pisać czy to wcześnie czy późno, bo na pewno masz do tej godziny swoje własne odniesienie. Wkrótce jednak, z rodzinnych powodów, przyjdzie mi i całej mojej czteroosobowej rodzinie wstawać o około godzinę lub półtorej wcześniej.

Jestem typem człowieka, który nie cierpi nieprzygotowania. I to bardzo dosłownie :) Gdy miałam pojechać na obóz z dziećmi to zrobiłam kurs opiekuna kolonijnego, gdy miałam zostać kelnerką zrobiłam kurs kelnerski, itd. Lubię się dowiadywać więcej niż trzeba o sobie i o sprawach, które dotyczą wykonywanej przeze mnie pracy. Ta wiedza i przygotowanie sprawia, że czuję się bardziej komfortowo i bezpiecznie w nowych warunkach.

Do wczesnego wstawania też podeszłam metodycznie i zaczęłam od siebie. Na testy na dzieciach przyjdzie jeszcze czas :)

Poczytałam i zebrałam dla siebie i przy okazji dla Ciebie najlepszy moim zdaniem zbiór "mądrości" :) jak przygotować się do takiego wstawania.







Świat jest tak ułożony, że preferowany jest raczej tryb życia rannych ptaszków. Rano wstajemy do pracy, odprowadzamy dzieci do przedszkola czy szkoły. Rano bez problemu zrobimy zakupy w każdym sklepie, odwiedzimy lekarza lub skorzystamy z innych usług. Wszystko to, a nade wszystko priorytety związane z życiem rodzinnym, sprawia, że poranny tryb życia jest preferowany przez znaczną część naszego społeczeństwa.

Jeśli nie należysz do osób, które o świcie budzą się z radością to masz dwa wyjścia: dopasować się lub nie. Po prostu. Nie każdy chce i musi się dopasowywać do tego schematu. Dobra wiadomość jest taka, że są sposoby aby ułatwić sobie poranną popudkę i jest ich co najmniej kilka:

1. Znajdź dobry powód

Bądźmy szczerzy. Jeśli dotąd wstawanie rano było Twoim problemem i nadal jest to znaczy, że nie udało Ci się przekonać swojego ciała i głowy do tego rytuału. Wiesz, że tu nie chodzi tylko o zgaszenie światła i zamknięcie oczu, ważny jest również powód dlaczego.

Musisz mieć powód i chcieć. Pamiętanie o tym powodzie (szczególnie rano) pomoże Ci przemóc się by wstać kiedy włączy się budzik.

2. Wdrażaj schemat: wcześnie wstaję i wcześnie idę spać

Trenuj swoje ciało aby nauczyło się schematu wstawania i zasypiania. Aby to zrobić trzeba czasu i wielu powtórek, które pozwolą Twojemu ciału zapamiętać a nawet oczekiwać godziny zaśnięcia i pobudki.

Jeśli do tej pory Twoją godziną snu była północ lub zasypiasz nad ranem to nie licz na to, że uda Ci się od razu zasnąć o 8 wieczorem. Będzie to wyjątkowo trudne, a może nawet niemożliwe. Rozłóż ten proces w czasie. Zasypiaj codziennie o 10-15 minut wcześniej i budź się wcześniej również o 10-15 minut. Stopniowo przesuwaj czas zaśnięcia i czas wstawania na wcześniejszą godzinę.

To jedna z najbardziej kluczowych rad - dla Twojego ciała i głowy to będzie niewielka zmiana: tylko 15 minut. Powtarzanie i stopniowe przesuwanie tych 15 minut wprowadzi Cię na dobry tor.

3. Spraw by czynniki zewnętrzne działały na Twoją korzyść

Przed spaniem nie oglądaj telewizji i nie korzystaj z elektronicznych gadżetów, które rozpraszają naszą uwagę i utrudniają wyciszenie się. Zasłoń zasłony bądź rolety aby nie wpuszczały światła. Wyłącz wszystko, co może drażnić oczy - nawet małe czerwone światełko w telewizorze :)
Przed spaniem przewietrz dobrze sypialnię.

4. Rozpraw się z mitem korzystnej drzemki


Dużo się mówi o tym jak korzystna drzemka może być dla naszego zdrowia, niestety niewiele już można się dowiedzieć ile powinna trwać i w jakich godzinach. Jeśli wracasz do domu po południu lub wieczorem i wdrażasz plan wczesnego wstawania to zrezygnuj z drzemki.

Skuteczna drzemka to drzemka krótka trwająca 20-30 minut i wczesna (do 7 godzin po przebudzeniu). W innym przypadku drzemka jedynie zaburzy Twój schemat snu i wstawania.

Ja z drzemki nie korzystam bo po przebudzeniu bardzo dużo czasu zajmuje mi wybudzenie i generalnie rozregulowuje się mój wewnętrzny zegar.

5. Zsynchronizuj swoje ciało z naturą

Moi dziadkowie z kurami wstawali i z nimi chodzili spać.

Spróbuj odciąć się na kilka dni od źródeł sztucznego światła - lampek, latarek, telefonów. Jedź pod namiot - zasypiaj i wstawaj zgodnie ze wskazówkami natury: wschodem i zmierzchem.
To naprawdę pomaga, co obserwuję po swoich wyjazdach wakacyjnych.

6. Nie czytaj poradników przed spaniem

Wszystkie mądre książki typu poradniki mocno angażują nasze myśli. Powodują, że chcemy działać zamiast odpoczywać. Podobnie jest z przeglądaniem poczty email czy oglądaniem wiadomości. Pobudzają one naszą aktywność zamiast przygotowywać do snu.
Jeśli czytasz przed snem to korzystaj z tradycyjnych papierowych książek i sięgaj po niezbyt ekscytującą lekturę np. krótkie opowiadania.

6. Stwórz swoje rytuały

Zanim położę dzieci spać to bawimy się, potem sprzątamy pokój, jemy kolację, myjemy zęby i przebieramy się w piżamy. Codziennie te same czynności powtarzamy w mniej więcej tej samej kolejności.

Stwórz swój katalog aktywności, które Cię uspokoją, zrelaksują i wyciszą. Jeśli będziesz je powtarzać odpowiednio długo to Twoje ciało zareaguje zgodnie z tym co powtarzany rytuał mówi, że już pora na codzienny odpoczynek.

Powtarzaj swój schemat codziennie w podobnej kolejności.

7. Zjedz lekką kolację

Ważne by Twoje ciało nie było głodne. Trawienie nie będzie tak intensywne jak po obfitym posiłku, więc będzie trwało krócej a ciało otrzyma zasłużony wypoczynek.

Jak się okazuje trawienie to dla naszego organizmu spory wysiłek.

8. Zadbaj o warunki w czasie pobudki

Jak ważne jest zasypianie w ciemnościach pisałam wcześniej, równie ważne jest aby stworzyć sobie odpowiednie warunki w czasie wybudzenia ze snu. Niestety, ciemność nie sprzyja pobudce, szczególnie zimą, kiedy temperatura na zewnątrz i oziębiające sie rano mieszkanie sprzyja wygrzewaniu się naszego ciała.

Warto zastanowić się zatem jak rozjaśnić pomieszczenie, w którym się budzimy i to zanim nastąpi owa pobudka. Najlepsza byłaby programowana lampka, która zapali się 10-15 minut przed dźwiękiem budzika lub choćby nasz partner, któremu łatwiej przychodzi wstawanie.

9. Wstań

Jedną z najczęstszych reakcji po usłyszeniu budzika jest włączenie drzemki... po to by za chwilę znowu zasnąć. Często drzemka włączana jest wielokrotnie. Czas mija a z nim rozwiewa się marzenie o wczesnej pobudce.

Drzemka w budziku powinna być czasem na powolne wybudzenie a nie spanie.

Kiedy usłyszysz budzik spróbuj oszukać swój mózg i włącz drzemkę, ale uwaga po włączeniu drzemki wstań i wykorzystaj ten czas na poranny schemat. Zrób sobie kawę, otwórz okno, posłuchaj radia albo wstań i nie rób nic - tylko nie siadaj i nie śpij. Daj sobie czas na obudzenie się. Nie wolno Ci tylko usiąść i spać - musisz być w ruchu. Kiedy ponownie usłyszysz dźwięk drzemki w budziku wrócisz już do świata żywych :) i na pewno nie włączysz kolejnej drzemki.

10. Oprzyj się pokusie

Chodzi i pokusę w tylu "poleżę/pośpię jeszcze tylko 2 minutki". Nie szukaj powodów dlaczego możesz jeszcze chwilę pospać tylko szukaj takich, dla których musisz wcześniej wstać. Pamiętaj o motywacji :)

11. Cuda się zdarzają :)

Jeśli jakimś cudem obudzisz się kilka minut przed alarmem swojego budzika to wykorzystaj ten czas na dowolną aktywność pod warunkiem, że nie będzie nią spanie. Istnieje bowiem spora szansa, że zasypiając ponownie zaśniesz na tyle głęboko, że kolejna pobudka będzie już dużo trudniejsza.


Jak się okazuje wczesne wstawanie ma bardzo dużo wspólnego z ćwiczeniem silnej woli i dla niektórych z nas jest wyzwaniem równie trudnym jak wprowadzenie aktywności ruchowej do swojego życia czy zdrowa dieta. Jeśli mimo wielu prób nadal nie radzisz sobie z wczesnym wstawaniem to bardzo Cię proszę nie trać ducha... i ćwicz, ćwicz, ćwicz.



Zapisz się na newsletter.
Wpisz adres email.




Komentarze

  1. Dzięki Bogu nie muszę nic robić bo od lat jestem "skowronkiem" i poranne wstawanie to nie mój problem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo cenne rady! Ja też wstaję oo 6:30 i czasami nie mam ochoty się zwlec z łóżka, ale nie mam wyboru :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jeszcze walczę. Przejście w nawyk to kwestia czasu...

      Usuń
  3. Poranne wstawianie to mój problem od zawsze. Obecnie do pracy wstaję po 6, niedługo zacznie się o 5... Muszę się jakoś przekonać do wcześniejszego zasypiania i nieprzeglądania Internetu chwilę wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki zatem! Ja też od września muszę wstawać o 5. Trzeba czasu, ale damy radę!

      Usuń
  4. Cześć, świetny post! Sam się przestawiam ostatnio, bo zauważyłem, że jak śpie do późna to potem ciężej się zmusić do życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!Niewyspanemu ciężko przejść ze snu do świata żywych... i zmusić się do pracy ☺

      Usuń
  5. Uwielbiam Twoją radę nie czytania ekscytujących lektur do poduszki. Rzeczywiscie, poradniki i przewodniki stymulują do dzialania, więc jak po tym zasnąć? Na pewno zastosuje, dzieki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam się ☺! Ja poradniki lubię i ciężko mi wybrać inną lekturę przed spaniem...

      Usuń
  6. Wstawanie wcześnie rano to dla mnie koszmar ale tylko przez późne chodzenie spać. Współlokatorzy zasnąć nie dają...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zasypiać o 20???? A kiedy żyć?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tam wstaje codziennie o 6:30 by na 8 godzinę być już w pracy ale jak nie muszę się zbierać tak wcześnie to i o 8:00 dopiero wstaje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swego czasu wstawałam wcześnie rano, wieczorem szykowałam wszystkie rzeczy i ubranie na dzień następny, ale... po pół roku jestem już tym wykończona i wróciłam do starych nawyków - owszem nadal się szykuję dzień wcześniej, ale tym razem wstaję prawie na ostatnią chwilę tylko po to, żeby się wyspać i nie być nieprzytomną w pracy :(

    Pozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja od mniej więcej pół roku wstaję codziennie o 7:30. Jedynym dniem kiedy tego nie robię jest niedziela i wtedy wstaję zazwyczaj.. o 8 :D Mój organizm tak przyzwyczaił się do tych godzin, że nawet jak pójdę spać później budzi się podobnie.

    Bardzo lubię mieć długie i produktywne dni, a ponieważ pracuję w domu, mogę te dni organizować najbardziej produktywnie i robię tak :) Nigdy nie miałam problemów ze wczesnym wstawaniem, choć miewam dni kiedy "jeszcze 5 minutek.." :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie jeśli podzielisz się ze mną swoją opiną!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to koniecznie polub 
blog Kobieta Zaradna Finansowo na Facebooku!