Osiągnij więcej w 12 tygodni niż inni w 12 miesięcy!

Chcesz rzucić palenie, zacząć uprawiać sport, schudnąć lub osiągać lepsze wyniki w pracy. Każdy z nas czegoś chce i planuje coś osiągnąć. Ilu z nas udaje się dobiec do mety?

Rzeczywistość jest brutalna jeśli chodzi o realizację planów i zamierzeń. Większość z nas porzuca swoje plany już na początku drogi, bo brakuje motywacji, sił, bo na etapie dochodzenia do celu nie sprawdzamy jak nam idzie i w końcu tradycyjny termin "do końca roku" jest po prostu zbyt odległy.

W naturze ludzkiej jest ciągłe odkładnie na potem, na jutro, na za tydzień.
Znasz to?

Proszę, powiedz, że nie! ;)

To się nazywa prokrastynacja, czyli odkładanie.

A wiesz co najlepiej działa na takich odkładaczy jak Ty i Ja? Nieprzekraczalny termin. W dodatku krótki, np. 12-tygodniowy?



Ktoś z Was może spytać dlaczego 12 a nie 10 lub 5 tygodni? Cała idea efektywniejszej pracy to motyw przewodni książki "12 tygodniowy rok" autorstwa Briana P. Morgana i P. Lenningtona. Podtytuł książki to "Osiągnij w 12 tygodni więcej niż inni w 12 miesięcy".

A cóż za innowację wprowadzi nam w życie "12 tygodniowy rok" poza zamieszeniem w głowie?

Autorzy udowadniają, że każdy z nas pod koniec roku dokonuje wręcz niemożliwego dopinając terminy, zwiększając sprzedaż czy realizując plany osobiste byle tylko zdążyć przed końcem roku. Zatem skoro potrafimy dopiąć swego w tak intensywnym grudniowym okresie to dlaczego nie wykorzystać tego i nie przenieść tego cudu na pozostałe części naszego roku, w czasie których wykonujemy nieporównywalnie mniej pracy.

W rezultacie dzieląc rok kalendarzowy, na 12 tygodniowe odcinki tworzymy ten sam efekt jaki daje grudzień - przełączamy się z trybu pauzy na play. Nie czekamy z działaniem do ostatniej chwili, do 31 grudnia. Pracujemy bardziej sensownie i równomiernie, bo goni nas termin i związana z nim ocena efektów naszej pracy. Co 12 tygodni mamy grudzień!



Cel nie musi zostać zrealizowany w ciągu 12 tygodni, czasem przecież potrzeba na to więcej czasu. 12 tygodniowy podział ma nam służyć jako deadline, czyli nasza czasowa granica, po której dokonujemy podsumowania wykonanej pracy. Ocena równie istotna jak sama praca - motywuje, dopinguje i przede wszystkim pokazuje nam, gdzie jesteśmy na swojej drodze i jak daleko jeszcze do celu.

Autorzy rozpisują swoją metodę bardzo dokładnie:
- uczą określania celów
- wskazują na błędy w myśleniu
- pokazują jak podzielić cele na tygodnie
- radzą, podpowiadają i szkolą

A wszystko to podane w prostej formie. Nie pozostaje nic innego tylko działać. Książka wydana przez wydawnictwo Studio Emka. To co? Czytamy?


Zapisz się na newsletter.
Wpisz adres email.




Komentarze

  1. Rok to naprawdę sporo czasu i wiele można zmienić, dopiero nie dawno ogarnęłam jak wiele tak naprawde można zrobić w 12 miesięcy. Super wpis.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz świetnego bloga, z przyjemnością się go czyta :) Świetny wpis motywacyjny, chociaż tak prosty. Czekam na następne!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie jeśli podzielisz się ze mną swoją opiną!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to koniecznie polub 
blog Kobieta Zaradna Finansowo na Facebooku!