Inwestowanie w nieruchomości bez pieniędzy - czy to jest możliwe? Alternatywa dla inwestycji mieszkaniowych.

Inwestowanie w nieruchomości jawi mi się zawsze jako czynność wymagająca znacznych nakładów finansowych i jako taka jest niedostępna dla większości naszego, żyjącego w kredytach społeczeństwa. Zawsze ciekawiły mnie kursy, w których przekazuje się 'clue' takich inwestycji oraz sposoby jak inwestować bez posiadania znacznych środków finansowych na ten cel. Kiedyś na pewno wezmę udział w takim szkoleniu, choćby z ciekawości. Braliście kiedyś udział w takim szkoleniu? Warto?
Tymczasem, przedstawię Wam ciekawą - moim zdaniem - alternatywę dla inwestowania w mieszkania.




Jeśli nie macie wiedzy i wystarczających środków aby zainwestować w mieszkanie, ale chcecie na własnej skórze dowiedzieć się jak zarabiać na nieruchomościach a przy tym nie boicie się pracy to alternatywą dla Was mogą być rodzinne ogrody działkowe.

Dwa lata temu, jako rodzice dwójki małych dzieci, zaczęliśmy z mężem poszukiwać miejsca, gdzie moglibyśmy w ciepłym okresie miło spędzać czas na powietrzu. Mieliśmy przy tym kilka warunków - miejsce musiało mieć jakiś domek, elektryczność i być niedaleko, z uwagi że nasze dzieci źle znoszą długie podróżowanie. Naturalnym odruchem było sprawdzenie oferty ROD (rodzinnych ogrodów działkowych) w naszej miejscowości. W krótkim czasie okazało się że ROD cieszą się wielką popularnością i cena naszego wymarzonego ogródka znacznie przekroczyłaby przeznaczony na ten cel budżet. Ostatecznie skończyło się na zakupie ogródka w sąsiedniej miejscowości.

A już po zakupie okazało się, że w ROD, w którym znajduje się nasz ogródek są też 'niezamieszkane' ogródki, które za niewielką opłatą (lub bez) mogą zostać przejęte przez nowych właścicieli. Jak się pewnie domyślacie, ogródki te są zaniedbane i zarośnięte, ale na wielu są niewielkie domki i rosną drzewa owocowe. Sprawny ogrodnik na pewno doprowadzi taki ogród do ładu w ciągu 1-2 sezonów. Wystarczą chęci, samozaparcie i ciężka praca. Zadbany ogródek (przycięte drzewa i nieco roślinności) o powierzchni 300-500 m kw. z domkiem i doprowadzoną elektrycznością oraz wodą to w mojej okolicy (Szczecin) koszt rzędu 20 000 zł. Zatem jeśli ktoś zapyta czy warto? Odpowiadam: warto, pod warunkiem, że masz siłę i czas aby się zaangażować w taki projekt.

Zanim zdecydujesz się na przejęcie pamiętaj, że koszt przejęcia działki w każdym ROD jest inny a późniejsza sprzedaż działki będzie się wiązać z obowiązkiem podpisania umowy sprzedaży (akt notarialny). Warto też sprawdzić czy nasz tani ogród nie jest przewidziany do likwidacji. Wszystko to wiąże się z kosztami co prawdopodobnie zmniejszy Twój przyszły zysk.

Czy myślisz, że taki sposób inwestowania ma powodzenie?

Komentarze